Apostatka | Vanitas

Apostatka | Vanitas

Apostatka

Debiuty czytam rzadko. Jeszcze rzadziej debiuty wydawane przez wydawnictwa vanity takie jak Novae Res, ale Apostatka zachęciła mnie pomysłem. Lubię historie o ludziach idących pod prąd i mających odwagę żyć po swojemu, nawet wbrew najbliższym.

Generalnie jest to książka o młodej dziewczynie, studentce, która decyduje się na odejście z sekty Świadków Jehowy. A co za tym idzie rezygnuje ze wszystkiego, co do tej pory znała. Także rodziny. Niezwykle ciężka decyzja i trudności w odnalezieniu się w świecie poza zamkniętymi ścianami organizacji powodują u niej depresję. Problemy oraz nieliczni znajomi sprawiają też, że Julka sięga po narkotyki i tak się z nimi zaczyna lubić, że przestaje móc bez nich żyć.

Pierwszy rozdział mnie zachęcił i dał pewną nadzieję, że może będzie ciekawie. Niestety nadzieja pozostała płonna. Książka ma pewne plusy, ale uważam, że gdyby w trakcie redagowania ktoś skutecznie poradził Vanitas, żeby przynajmniej poskracała niektóre wątki, byłoby znacznie lepiej. Apostatka jest za długa i wyłażą wszystkie braki warsztatowe autorki.

Zbyt długo

Na przykład, słabo idzie autorce umieszczanie bohaterów w szerszej perspektywie. Opisy świata są nudnawe i niewiele wnoszą. Niestety jest też problem ze zrozumiałym odzwierciedlaniem dłuższych okresów. Wydarzenia następują bezpośrednio po sobie, są jakby zlepione. Tylko po szczegółach można rozpoznać, że pomiędzy nimi minęło sporo czasu.

Narrator też jest jakby pogubiony. Opowiada o Julii, która rozmawia z matką i nagle pyk, po linii telefonicznej przenosimy się do jej matki. Ale dlaczego, po co? O kim w końcu jest ta książka? Dawać mi tu więcej Julki, a nie jej nieciekawej i zadowolonej ze swojego losu matki.

To debiut, ale…

Przewracałam momentami oczami, bo zdania w stylu „wtargnął w zakres intymnego dystansu”, „uporządkowała stertę uczonego papieru” (notatek) albo kilkustronicowe opisy propagandowego wykładu sekty (cytaty?) to nie dla mnie. Zdarzało mi się przerzucać kolejne strony po stwierdzeniu, że tam wciąż jest jakiś wywód świadków Jehowy. Większość dialogów jest drętwa. Bohaterowie są jednowymiarowi. Nie ma co się jednak „znęcać” nad warsztatem autorki, to debiut.

Jest jeszcze kwestia wątków autobiograficznych, które niewątpliwie w tej książce są. Nie wiadomo jednak które, ani jak bardzo. Ale to w sumie nie ma większego znaczenia, to przecież fikcja. Na pewno cały wątek związany z pobytem w sekcie brzmi wiarygodnie. Ciekawe są też szczegóły dotyczące obowiązków członków świadków Jehowy i relacje pomiędzy nimi. Przypuszczam, że mniej więcej tak to właśnie wygląda. 

Apostatka

Jest kilka plusów

Pod koniec książki robi się jakby trochę lepiej. Autorka wkłada w usta Julki kilka ciekawych i kontrowersyjnych wątków, np. poglądów dotyczących islamizacji Europy i granic pomiędzy pomocą humanitarną a zagrożeniem dla porządku. Szkoda, że są one tylko szczątkowe i brzmią niepewnie.
Apostatka to może być ciekawa książka, jeśli ktoś chce fabuły opartej o wiarygodne opisy  życie w sekcie. Widać w niej jakiś zamysł, natomiast wykonanie w moim odczuciu niestety nie sprostało. Ta książka wygląda jak pierwsza wersja, jeszcze przed redakcją. Treści nie udało się przebić ponad formę.


Może Cię także zainteresować: Historia przemocy


Tytuł recenzji: Trudne decyzje mają swój koszt
Subiektywna ocena: 5/10
Tytuł: Apostatka
Autorka: Vanitas
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022
ISBN: 9788382197815
Liczba stron: 380
Nakład: –