…będzie gorzej | J. Pelc

…będzie gorzej | J. Pelc

...będzie gorzej

Książka pt. będzie gorzej ma opinię szokującej. Kilka osób wymieniało ten tytuł jako ważny dla nich z jakichś powodów, czy nawet wpływający na zmianę perspektywy życiowej. I faktycznie, Pelc napisał dzieło, które nie pozostawia czytelnika obojętnym, czy to pod względem samej fabuły, czy antykomunistycznego wydźwięku pomiędzy słowami. Bo …będzie gorzej można czytać przynajmniej na dwa sposoby.

Można przeczytać tę książkę tylko dla fabuły, jako zapis szaleństw młodego chłopaka, który dorastał w rodzinie bez miłości, za to z wymagającym i karzącym ojcem. Chłopaka, który w wieku siedemnastu lat ma dość dotychczasowego życia, któremu wydaje się, że los punka – pijaka i bumelanta jest o wiele ciekawszy i lepszy, niż los „zwykłego” obywatela.

Poza marginesem

Olin, bo tak się chłopak nazywa, nie umie odnaleźć się w świecie. Trafia na ludzi spoza marginesu społecznego, z którymi przeżywa wspólne problemy. Ich głównym celem jest upicie się, najlepiej za darmo i zaspokojenie młodzieńczego libido. To są codzienne priorytety i nie ma znaczenia, co trzeba “dać” w zamian, czy to będzie swoje ciało, czy może dusza.

Widzimy Olina jak wymiotuje pod siebie, sprzedaje się za pieniądze, bzyka się z kim popadnie i wielokrotnie ryzykuje życiem i zdrowiem. Jednocześnie jest tak bardzo spragniony miłości, że podkochuje się w każdej dziewczynie, która da mu odrobinę ciepła.

Chłopak systematycznie się stacza, aż w pewnym momencie ląduje w szpitalu psychiatrycznym. Później wielokrotnie próbuje popełnić samobójstwo. Przed kim ucieka? On sam nie do końca wie. Wydaje mu się, że ucieka przed nudną codziennością, przed przymusową pracą, którą wmusza mu komunistyczna Czechosłowacja. Ucieka przed hipokryzją dorosłych, niemożliwością samostanowienia i spełniania marzeń. Ucieka przed wtłoczeniem w sztywny system.

W pewnym momencie robi się tak grubo, że byłoby naprawdę ciężko czytać o tej patologii, gdyby nie to, że wcale nie lubiłam bohaterów. Nie było mi ich specjalnie żal, nie współczułam im. Mieli dokładnie to, co chcieli, nawet jeśli ich decyzje wynikały z niedojrzałości, dziecięcych traum i właściwie nie były z ich winy.

…będzie gorzej

Później na szczęście widać, jak główny bohater się rozwija i dojrzewa. Olin szukał odpowiedzi życiowych, niestety nikt z kolegów od kieliszka nie umiał ich udzielić. Dwie pierwsze części przytaczają niewątpliwie emocjonujące wydarzenia, np. ściganie chłopaków za długie włosy i trochę zaowalowanych przemyśleń życiowych z tamtych czasów.

Natomiast to trzecia część jest najpoważniejsza i najbardziej przygnębiajaca. Olin już trochę przeszedł i nabrał mądrości, ale wybrał złą drogę na dochodzenie do prawd życiowych. 

Widzimy chłopaka dwudziestoparoletniego, który jest zamknięty w ciele zniszczonym chlaniem, który próbuje myśleć, ale nie jest w stanie się skupić, bo świadomość odkleja się od rzeczywistości. Nie do końca wiadomo gdzie jest jawa, a gdzie sen. Ucieka z Czech i ciągle jest w podróży do swojego wymarzonego kraju – raju, gdzie nikt go nie będzie zmuszał do niczego.

...będzie gorzej

Komunistyczna Czechosłowacja

W trzeciej części pojawiają się wyraźne rozkminy natury politycznej, zawoalowany żal do rodaków Olina za coś, trudno powiedzieć za co. Za brak pomocy? Znieczulicę? Brak odwagi na walkę z reżimem w imię demokracji?

…będzie gorzej to śmieszno straszna opowieść o zagubieniu, o potrzebie realizowania siebie, ale też o dorosłości i odpowiedzialności, jaką trzeba ponieść za swoje czyny i decyzje. To także historia o poszukiwaniu sensu życia w okrutnej, komunistycznej rzeczywistości, w której jest przymus pracy, a policja może wszystko.

Pelc pokazał depresyjną wizję świata, w którym zadaje pytania o to, czym jest wolność, lojalność, braterstwo. Autor pokazuje obraz podzielonego społeczeństwa, na tych co się bali, i tych co jakoś na swój sposób walczyli z nakazami reżimu. 

To nie dokument

W przedmowie pada sugestia, że to jest swoisty dokument swojej epoki. Ale ja się z tym nie mogę do końca zgodzić. Pelc pokazuje tylko skrajny wycinek społeczeństwa. Owszem, jest to dość wiarygodny obraz, a jednak wciąż jednostronny.

Postacie Pelca są przesadzone i przestylizowane, zresztą cała książka jest tak napisana. Autor pisze brawurowo, bardzo wprost o szokujących momentami rzeczach. To nie jest książka, dla ludzi lubiących ładną literaturę. …będzie gorzej nie jest ładne, to dobra ale brzydka książka o brzydkich ludziach.


Może Cię także zainteresować: Nieznośna lekkość bytu | Sześć odcieni bieli i inne historie


Tytuł recenzji: Sprzeciw, ale jakim kosztem?
Subiektywna ocena: 8/10
Tytuł: …będzie gorzej
Tytuł oryginału: …a bude hůř
Autor: Jan Pelc
Tłumaczenie: Jan Stachowski
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2014 (pierwsze wydanie: 198?)
ISBN: 9788375365306
Liczba stron: 616