Bohater o tysiącu twarzy | J. Campbell

Bohater o tysiącu twarzy | J. Campbell

Bohater o tysiącu twarzy

Nie wiem dlaczego, ale myślałam, że książka pt. Bohater o tysiącu twarzy jest o filozofii, a nie jest. Owszem, są to rozważania, ale na temat psychologii i roli mitu w budowie cywilizacji i społeczeństw. I przyznaję, zafascynowały mnie, bo nigdy wcześniej w ten sposób o mitach nie myślałam.

Campbell rozkłada na części pierwsze wszelkie mitologie oraz historie religijne i pokazuje schematy, na podstawie których są one zbudowane. Okazuje się, że wszystkie są w pewien sposób podobne i pomimo pewnych różnic, więcej w nich zgodności. Autor przekonuje, że te podobieństwa tworzą monomit, czyli (upraszczając) jedną historię w wielu wersjach, różniących się tylko pewnymi szczegółami, które nie wnoszą kategorycznych zmian dla ich znaczenia. 

Bohater o tysiącu twarzy

Autor tłumaczy symbolikę różnych wydarzeń i postaci jako elementów, dzięki którym jesteśmy w stanie lepiej rozumieć sami siebie i otaczający nas świat. Bohater o tysiącu twarzy to w pewien sposób książka zarówno o mitologii, jak i psychologii i storytellingu – na meta poziomie wyjaśnia, z jakich elementów powstaje opowieść. Żeby to zobrazować przytacza obszerny wybór cytatów m.in. z mitologii, Biblii i innych świętych ksiąg religijnych.

Campbell zestawia różne postaci m.in. Jezusa, Mahometa czy Buddę, i tłumaczy ogólny wzór, co sprawia, że faktycznie podobieństwa są wyraźne. Różnice zaś, jak autor twierdzi, są potrzebne, ponieważ lepiej dopasowują opowieść do różnych części świata. Nie ma jednej historii, która będzie pasowała wszystkim, bo ludzie sa różni także dzięki temu, gdzie mieszkają.

Odrobina wysiłku

Książka dzieli się na dwie części. W pierwszej jest omówienie wypraw bohaterów i o ile ona jest dość przystępna, to druga, o cyklu kosmogonicznym, już nieco mniej. Trzeba włożyć więcej wysiłku w zrozumienie przesłania autora, ale nie wiem właściwie dlaczego odniosłam takie wrażenie. Może to tylko kwestia bardziej abstrakcyjnego tematu i obszerniejszych przykładów, które podaje Campbell, przez co trudniej złapać kontekst całości.

Ale warto trochę się postarać dla wszystkich smaczków. W jednym miejscu autor przytacza mitologię indyjską, która może pomóc odpowiedzieć na pytanie, co było pierwsze: jajko czy kura – wg świętych tekstów indyjskich świat na początku był niebytem, który przeobraził się w jajko.

Bohater o tysiącu twarzy

Funkcja mitów kiedyś i teraz

Choć autor przytacza wielu badaczy mitów i ich interpretacje ich funkcji, to sam przekonuje, że najważniejszą rolą mitów było ukazanie człowiekowi szerszej perspektywy jego własnego życia jako jednostki w całym społeczeństwie. Mity miały za zadanie przekonać człowieka, “że ma oparcie w innych”. Niestety wraz z rozwojem technologicznym pierwotna funkcja mitów się wypaliła. Świat zmienił się tak mocno, że ta formuła zwyczajnie przestała działać.

W epilogu znajdziemy świetne podsumowanie znaczenia mitologii obecnie. Campbell przekonuje, że niektóre z przekazywanych wzorców stały się nie tylko nieaktualne, ale też szkodliwe i że teraz to nie społeczeństwo powinno prowadzić bohatera, a odwrotnie, ale pamiętając przy tym, że wszystko jest jednym i każdy ma wszystko. Brzmi enigmatycznie, wiem. Żeby to dokładniej zrozumieć, najlepiej sięgnąć po książkę.


Może Cię także zainteresować: Narratologia | Słowa są jak ptaki, które uczymy śpiewać


Tytuł recenzji: Jesteśmy mitem
Subiektywna ocena: 8/10
Tytuł: Bohater o tysiącu twarzy
Tytuł oryginału: The Hero with a Thousand Faces
Autor: Joseph Campbell
Tłumaczenie: Andrzej Jankowski
Wydawnictwo: Nomos
Data wydania: 2013 (pierwsze wydanie: 1949)
ISBN: 9788376881287
Liczba stron: 404