Gaudi | Gijs Van Hensbergen

Gaudi | Gijs Van Hensbergen

Gaudi. Geniusz z Barcelony

Rzadko robię duży research przed podróżami, dlatego o Gaudim dowiedziałam się jak już byłam w Barcelonie. To jest mój sposób na zwiedzanie nowych miejsc i na mnie działa. I cieszę się, że po biografię tego artysty sięgnęłam dopiero po zobaczeniu jego dzieł. Gdybym próbowała poznać je wcześniej, nawet pomimo wielu zdjęć w środku książki, jego budynki byłyby tylko abstrakcjami, a sam Gaudi, byłby interesującą, ale wciąż wirtualną postacią.

Natomiast zobaczenie Sagrada Familia nadała właściwy odbiór tego, co przeczytałam później. Książka była cudownym powrotem do wrażenia, jakie pozostawiła we mnie ta niewiarygodna świątynia i inne projekty architekta.

Żeby zrozumieć, ale tak naprawdę zrozumieć, o kim jest ta książka, trzeba na własne oczy zobaczyć przynajmniej kilka jego budynków. Najlepiej gdyby znalazły się wśród nich Sagrada Familia i Park Güell. Jaki człowiek był w stanie zdobyć finansowanie na tak oryginalne, dziwne, dekadenckie projekty?

Niespokojny początek wieku

Okres tworzenia Gaudiego to początek XX wieku. To czas szybkiego rozwoju i niepokojów społecznych, prób obalania starych norm tradycji i ustalania nowej rzeczywistości dla klasy pracującej. Nie tylko zresztą w Katalonii.

Gaudi należał do przeciwnego frontu. Był związany z katolickimi hierarchami, chcącymi utrzymać dotychczasowy stan społeczny oraz katalońskimi bogaczami, którzy nie szczędzili pieniędzy na jego projekty. Dzięki takim protektorom Gaudi nie musiał się z niczym liczyć, ani na niczym oszczędzać. To widać, gdy się spojrzy na detale i rozmach zrealizowanych wizji.

Choć toczy się* proces beatyfikacyjny architekta, kontrowersyjny zresztą, to nie jestem pewna, czy samo bycie “architektem Boga” i życie w celibacie (jedna kobieta, która go interesowała, odrzuciła jego oświadczyny), to wystarczający powód do uczynienia kogoś świętym.

Tym bardziej, że Hensbergen pisze, że Gaudi miewał napady złości, był uparty, zawsze wiedział lepiej, trudno się z nim współpracowało. Uważał także, że leki go nie wyleczą, tylko restrykcyjna wegetariańska dieta. Nie wyglądał na kogoś lubianego za życia, choć niewątpliwie był podziwiany. Ale jak widać czas zaciera niewygodne detale.

*Próbowałam szukać w sieci jakichś informacji na ten temat, niestety nie znalazłam za wiele, a nie chciało mi się poświęcać na to bardzo dużo czasu.

Praca to życie

Biografia Gaudiego, to właściwie wyliczenia kolejnych projektów. Ale nic w tym dziwnego, skoro praca to było całe jego życie. Tylko to go pociągało, skoro rodzina stosunkowo szybko mu wymarła i został sam. Czasami nawet odnosiłam wrażenie, że fragmenty biograficzne są tylko przy okazji, a Hensbergen skupia się na wyliczaniu ciekawostek.

Acz są to informacje interesujące. Np. dowiadujemy się, że Sagrada Familia wzbudza w Katalończykach podobnie skrajne emocje jak Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Jedni kochają, a drudzy nienawidzą, przy czym obydwie grupy traktują go jako pewien symbol, tylko inaczej interpretują.

Poznajemy też wiele anegdotek na temat mecenasa Gaudiego, Güella, który otworzył mu nieograniczony kredyt na wydatki. Gdy księgowy bogacza ze zniecierpliwieniem stwierdził, że Gaudi nie ma opanowania w wydawaniu pieniędzy, Güell zapytał go, dlaczego Gaudi wydał tak mało.

Gaudi. Geniusz z Barcelony

Szersze spojrzenie

Biografia napisana przez Hensbergena jest nieco chaotyczna. Dużo jest w niej pobocznych informacji, które pozwalają jednak spojrzeć szerzej zarówno na Gaudiego jak i na czasy, w których żył i tworzył. Autor opisuje trochę historii Katalonii, wojnę domową i rozruchy 1908 roku. Odniosłam wrażenie wielkiej skrótowości, co samo w sobie nie jest złe, niestety wydaje mi się, że temat został potraktowany zbyt po łebkach. I to w taki zły sposób, że intuicja ostrzega, że to nie jest przekaz wystarczająco obiektywny. 

Przyznaję, że niektóre momenty czytałam jednym okiem. Wyłapywałam tylko najważniejsze fakty. Niemniej uważam, że książka jest interesująca i przyjemnie się ją czyta. Zachowany jest balans pomiędzy twardymi informacjami, a anegdotami i ciekawostkami. Warto było po nią sięgnąć choćby po to, żeby poznać przynajmniej odrobinę modernizm kataloński, tak różny od modernizmu choćby w naszym kraju., nie mówiąc o pięknej okładce książki. ^^’
Katalonia to piękny region, pełen ciekawostek, a twórczość Gaudiego, choć oryginalna i charakterystyczna, jest tylko jedną z nich.


Może Cię także zainteresować: Przygody Architektury XX wieku | Architektki


Tytuł recenzji: Zobaczyć coś zupełnie innego
Subiektywna ocena: 7/10
Tytuł: Gaudi. Geniusz z Barcelony
Tytuł oryginału: Gaudí
Autor: Gijs Van Hensbergen
Tłumaczenie: Iwona Chlewińska
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2015 (pierwsze wydanie: 2001)
ISBN: 9788364700019
Liczba stron: 440