Astrofizyka dla zabieganych | N. deGrasse Tyson

Tytuł Astrofizyka dla zabieganych był dla mnie jak obietnica, że tajemnica tej niszowej nauki zostanie odrobinę rozwiana, nawet jeśli nie mam wiele czasu na naukę i poznawanie skomplikowanych zagadnień z tej dziedziny. I to prawda, lektura tej książki wiele rzeczy wyjaśniła, natomiast nie aż tak dużo, jak bym chciała.
Z książki dowiadujemy się wielu ciekawych informacji: poznajemy nazwy pierwiastków, które stworzyły wszechświat i ile to tworzenie trwało. Początek wszechświata to jakieś czternaście m i l i a r d ó w lat temu. To jest niewyobrażalne, nie do pojęcia mózgiem. Nie jesteśmy w stanie nijak się do tego odnieść. Totalna abstrakcja.
Albo dowiadujemy się dlaczego światła LED są lepsze od klasycznych żarówek. Oraz tego, że sam wzrok nie wystarczy do obserwacji wszechświata, bo niektóre rzeczy można wykryć tylko za pomocą specjalnych detektorów fal i promieni.
Mnóstwo ciekawostek
Neil deGrasse Tyson opowiada jak wyszukuje się galaktyki i dlaczego trudno jest odnaleźć pojedynczą gwiazdę. Niesamowicie ciekawe są jego rozważania na temat ciemnej materii – jak ważna jest dla powstania życia i utrzymania kształtu wszechświata, chociaż nadal nie wiemy czym jest.
Autor omawia najważniejsze tematy tj. planety w układzie słonecznym, co widać w kosmosie i dlaczego gołym okiem tego nie zobaczymy. Później przeskakuje na słońce i wiatry słoneczne, które powodują zorze polarne, a później na atmosferę. Wszystko to jest super interesujące, jednak trochę to wygląda na zbiór ciekawostek i anegdotek bez większej kompleksowej struktury, po prostu omówienie najważniejszych elementów astrofizyki.
Zabiegani nie myślą o astrofizyce
Na początku napisałam, że Astrofizyka dla zabieganych nie wyjaśniła mi tak wiele, jak bym chciała, ale to trochę nie tak. Autor przekazuje bardzo wiele wiedzy na temat wszechświata i sposobów na jego badanie, natomiast odniosłam wrażenie, że dobór tematów, wydaje się nieco chaotyczny. Niby cały czas w tym samym temacie, a jednak brakowało mi ciągłości.
Momentami, szczególnie na początku, książka była zbyt szczegółowa i po całodziennym “zabieganiu” po prostu mnie nużyła. Trudno było mi skupiać się na długich zdaniach, wyjaśniających zagadki ciemnej materii, czy zapamiętywać nazwy poszczególnych pierwiastków i cząsteczek.
Chyba spodziewałam się czegoś bardziej w stylu Krótkiej historii czasu Hawkinga, napisanej przyjemnym językiem, z porównaniami, ciekawostkami i jakoś tak przyjaźnie. Może to kwestia tłumaczenia, Niestety Neil deGrasse Tyson nie zawsze ma to flow. Ale to nie znaczy, że książka nie jest warta uwagi.
Tak wiele nie wiemy
Na szczęście im dalej w książkę, tym jest ciekawiej. Autor przechodzi do rzeczy, których jeszcze nie wiemy i ciekawych teorii np. na temat pochodzenia ludzi.
Na samym końcu deGrasse Tyson wgłębia się w filozoficzne rozważania o miejscu ludzkości we wszechświecie. Oraz wszechświata w ludzkości, wszak jesteśmy zbudowani z pierwiastków, które przybyły spoza Ziemi. Wiele wiemy, ale jeszcze więcej nie wiemy i nie wiadomo, czy ta wiedza kiedykolwiek zostanie nam dana.

Astrofizyka dla zabieganych to fascynująca podróż za kulisy wszechświata. Choć samo zabieganie czytelnika nie wpływa pozytywnie na umiejętność przyswajania wiedzy zawartej w tej książce, to wychodzę z założenia, że nawet jeśli w głowie pozostaną tylko główne idee, albo chociaż jedna rzecz, to już jest sukces i warto było ją przeczytać.
W mojej głowie na pewno zostanie tajemnica ciemnej materii oraz świadomość tego, jak wielki i niesamowity jest wszechświat. Warto to sobie przypominać, bo ustawia optykę codziennego życia jakoś inaczej. Ziemskie priorytety bledną w świetle gwiazd.
Może Cię także zainteresować: Planety. Gwiazdy. Wszechświat | Krótka historia czasu | Ciężar nieważkości. Opowieść pilota-kosmonauty
Tytuł recenzji: Nie ma się co spieszyć, wszyscy jesteśmy wszechświatem
Subiektywna ocena: 7/10
Tytuł: Astrofizyka dla zabieganych
Tytuł oryginału: Astrophysics for People in a Hurry
Autor: Neil deGrasse Tyson
Tłumaczenie: Jeremi Kazimierz Ochab
Wydawnictwo: Insignis
Seria: Astrofizyka w kieszeni
Data wydania: 2017
ISBN: 9788365743534
Liczba stron: 222