Lata | A. Ernaux

Lata | A. Ernaux

Lata Annie Ernaux

Są książki, które od pierwszych zdań chwytają moją uwagę, ale Lata do nich nie należą. Naczytałam się o niej dużo zachwytów u blogerów, których cenię i dzielę ich gust, a jednak na początku było mi ciężko się przekonać do stylu Annie Ernaux.

Jednym z głównych powodów były nieustanne nawiązania do historii i kultury francuskiej. Choć gdzieniegdzie były przypisy, to nie wszędzie, przez co treść była mało zrozumiała. Nastawiłam się, że taka będzie cała książka, na szczęście okazało się inaczej.

Gdy już złapałam rytm, w dalszej części książki, jej opowieść wydała mi się niesamowita! Złożona jest z pięknych, długich (!) zdań oraz nieoczywistych wspomnień i skojarzeń. Ernaux przeszła niełatwą podróż przez życie. Jej rodzina pochodziła z klasy robotniczej i mieszkała na wsi, więc właśnie stamtąd autorka wyniosła przyzwyczajenia, tradycje i obowiązki wyznaczane przez specyficzne miejsce zamieszkania. Ale ona “poszła” dalej.

Opowieści klasowości

Historia Ernaux to fascynujące obrazki na temat m.in. tego, jak klasa pochodzenia wpływała na postrzeganie II Wojny Światowej i jej okropieństw. Wnioski są dość oczywiste, choć często zapominane – najpierw człowiek musi zapewnić sobie własne przetrwanie, a dopiero później myśli o innych. Ernaux potrafi pisać bardzo obrazowo i dosadnie. Jej opowieść dociera do głębi czytelnika.

Lata są trochę podobne do innej książki francuskiego twórcy – Powrotu do Reims. Eribon także pisał o czasie powojennym, choć nieco późniejszym i także opisywał swoją podróż z klasy robotniczej o oczko wyżej. Ale Eribon pisze inaczej, u niego znajdziemy dużo wiwisekcji, a Ernaux dopiero na koniec wpada w mocniej kontemplacyjny nastrój. Autorka najczęściej sprawia, że mówią za nią opisywane wydarzenia, trochę jak u Pleijel w Zapachu mężczyzny.

Problemy świata współczesnego

Ernaux w mega ciekawy sposób opowiada o rozwoju konsumpcjonizmu, o bogaceniu się społeczeństwa, o tworzeniu się klasy średniej i jej frustracjach. Pisze też o klasizmie i powolnym zacieraniu się różnic. 

Pisze też wprost o innych problemach społeczeństw: ksenofobii, imigracji i podejściu do niej, a także o kolejnych pokoleniach dzieci imigrantów, które uważały się już za Francuzów. 

Ogólnie, w opowieści autorki jest sporo podobieństw do polskiego społeczeństwa. Miałam poczucie deja vu gdy pisała o latach ‘70 i rewolucji społecznej (kulturalnej, seksualnej), ale nie że wtedy, tylko że to działo się u nas niedawno/dzieje się teraz.

Ernaux pisze o 1968, że był pierwszym rokiem istnienia świata. Polska w tamtym czasie “walczyła” z komunizmem, mieliśmy ważniejsze rzeczy na głowie niż wyzwolenie seksualne, zmiany zasad moralnych, czy otwarcie na kontrowersyjną sztukę. Suma doświadczeń jest inna. Francuzi pewnych rzeczy doświadczyli wcześniej. 

Lata Annie Ernaux

Akceptacja rzeczywistości

Pomimo charakterystycznego języka autorki, bezpośredniego i pełnego dosadności, Lata to chyba najbardziej poetycka i czuła autobiografia jaką czytałam. Zresztą jedna z najlepszych jakie miałam w rękach. Pisana przez kilkadzieścia lat, jest doskonale przemyślana. Pokazuje autorkę w pełni akceptującą przeszłość i teraźniejszość oraz przygotowaną na to, co przyniesie przyszłość. 

To, jak Ernaux pisze o “teraz”, o szybko zmieniających się czasach i swoim sentymencie (tęsknocie?) do młodości, to cymesik. Bardzo mnie ta książka uspokoiła, a także po raz kolejny udowodniła, że starość siedzi tylko w głowie.


Może Cię zainteresować: Zapach mężczyzny | Powrót do Reims


Tytuł recenzji: Najczulsza opowieść o sobie
Subiektywna ocena: 9/10
Tytuł: Lata
Tytuł oryginału: Les Années
Autor: Annie Ernaux
Tłumaczenie: Krzysztof Jarosz, Magdalena Budzińska
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Poza serią
Data wydania: 2022 (Data wydania oryginału: 2008)
ISBN:  9788381913850
Liczba stron: 240