Szczeliny istnienia | J. Brach-Czaina

Szczeliny istnienia to jedna z najbardziej oryginalnych książek, jakie przeczytałam w 2021 roku. Jolanta Brach-Czaina pisze filozofię niepozorną, ale niezwykle potężną. Swoje rozważania wkłada pomiędzy plastyczne opisy życia w jego przeróżnych przejawach. Od urodzin (i opisu cielenia się zwierząt), po śmierć (i cytaty z książki do sekcji zwłok).
Wszystkiemu, co nas w życiu spotyka, można nadać jakiś głębszy sens, jeśli się nad tym zastanowić. Autorka przekonuje, że jest on nawet w nudnej codzienności i zwykłym krzątaniu się, zmywaniu naczyń, czy odkurzaniu.
Wyjęte z codzienności przykłady obrazujące tę filozofię sprawiają, że może być to książka zrozumiała dla każdego. W przeciwieństwie do innych (większości?) pozycji na ten temat, nie wymaga bardzo dużo skupienia do jej zrozumienia, jedynie trochę chęci.
W sam raz
Szczeliny istnienia są napisane językiem nieco poetyckim, ale nie za bardzo. Wszystko w tej książce jest w sam raz. (No może jedynie poza wewnętrznymi marginesami wydania z 2018 roku, które są za małe i sprawiają, że nie czyta się tej edycji zbyt wygodnie). Ale sama treść: miodzio, nawet, jeśli czyta się ją dość długo.

Bo to nie jest książka na raz. Nie jest to nawet książka na kilka razy. Dobrze jest ją posmakować, przeczytać fragment, odłożyć, przemyśleć. A potem wrócić i przeczytać jeszcze raz. Warto też pozaznaczać ciekawsze fragmenty, żeby później szybko móc do nich powrócić. Bo Szczeliny istnienia można też traktować jako przypomnienie instant o tym, co ważne w życiu. Słowa autorki mogą być natychmiastowym zaczepieniem w teraźniejszości i uświadomieniem sobie, że wszystko może mieć wartość. Także jedzenie cierpkich wiśni, zmywanie podłogi, czy cierpienie.
Życie jest płaskie…
Brach-Czaina porównuje życie do czegoś płaskiego, jak na przykład blat stołu. Jest on ważny, ponieważ ma swoje zadania, ale zasadniczo w większości jest płaski, więc nudny. Jedynie od czasu do czasu zdarzają się w nim szczeliny. I to właśnie te uszczerbki nadają mu charakteru i przerywają tę zwykłość, nudną i jednostajną codzienność. One nie tyle nadają życiu sens (choć też), co umożliwiają odniesienie i porównanie, zatrzymanie się i spojrzenie na wszystko na nowo, z perspektywy szczeliny.
Autorka chce wyrwać nas z zamyślenia i marazmu. Dwutorowy przerywany wątek daje wytchnienie. Raz jest poważnie, a raz inaczej.
Plasterek na momenty słabości
Takiej książki filozoficznej jeszcze nie czytałam i jest to ciekawe doświadczenie. Bo to książka o życiu. Tej krótkiej chwili, która jest nam dana. I jeszcze krótszych momentach, szczelinach istnienia, kiedy to nudne życie staje się naprawdę interesujące.

Moim zdaniem Szczeliny istnienia to must read, dla wszystkich, którzy poszukują sensu w życiu. Tych, którzy zatracili się i zgubili gdzieś w odmóżdżającej codzienności, ale wciąż są świadomi, że to proces możliwy do odwrócenia. I chcą go odwrócić.
Ta książka to plasterek na momenty słabości, gdy wszystko w życiu wydaje się takie same.
Może Cię także zainteresować: Czy będziesz wiedział, co przeżyłeś?
Tytuł recenzji: Plasterek na momenty słabości
Subiektywna ocena: 9/10
Tytuł: Szczeliny istnienia
Autorzy: Jolanta Brach-Czaina
Wydawnictwo: Dowody na Istnienie
Seria: Esy-floresy
Data wydania: 2018
Data pierwszego wydania: 1999
ISBN: 9788365970251
Liczba stron: 220