Kongres futurologiczny | S. Lem

Kongres futurologiczny | S. Lem

Kongres futurologiczny

Kongres Futurologiczny to fascynująca książka, wzbudzająca tak wiele różnych przemyśleń… Niech mi ktoś jeszcze powie: “e tam, science fiction”. Lem łączy utopię i antyutopię w jednej historii. Wrzuca w nią sporo niezbyt pozytywnych wizji o tym, jak może wyglądać przyszłość ludzkości na Ziemi.

Głównym bohaterem opowieści jest Ilion Tichy. Trafia on na pewną specyficzną konferencję, podczas której ma być omawiana przyszłość świata. Niestety sprawy się nieco komplikują. Tichy ląduje w samym środku agresywnego zamachu stanu, gdzie obydwie strony nie wahają się przed stratami w cywilach. 

Tichemu udaje się jednak uciec przed walkami i schronić się w kanale. Dopiero to miejsce, czyli kanał, jest punktem wyjściowym dla właściwych rozważań Lema. Za sprawą pewnych okoliczności bohater budzi się w świecie przyszłości, który stanowi odwrotność tego, z którego przybył. 

Ze świata do świata

Świat w którym zaczynamy przygodę jest pełen agresji oraz aktów terrorystycznych. Śmierć nikogo już nie dziwi i nie jest niczym przejmującym. Jest to miejsce, gdzie zabicie człowieka za sięgnięcie do kieszeni po chusteczki do nosa, wywołuje tylko noty dyplomatyczne z przeprosinami. 

Nowy świat jest zaawansowany technologicznie i panuje w nim powszechny dobrobyt. Nie ma tam wojen, za to są powszechnie narkotyki i farmaceutyki, które utrzymują ludzkość we względnym szczęściu. Podobnie jak u Huxleya, tabletki są remedium na każdą potrzebę, ale Lem idzie jeszcze dalej i ingeruje także w problemy społeczne i inne elementy życia. 

Masz czarną skórę, ale chcesz być biały? Wystarczy wziąć tabletkę! Chcesz się nauczyć czegoś nowego? Już nie musisz czytać. Wystarczy połknąć wiedzę w postaci pigułki. (“W Clausewitzu będziesz gmerał? Proszek zjedz, jużeś generał”, he he he). A później okazuje się, że… 😉

(gen.) Stanisław Lem

W głowie mi się nie mieści, jaką Lem miał wyobraźnię oraz talent do zrozumiałego przekazywania swoich pomysłów. Kongres Futurologiczny to niecałe 200 stron, a ma w sobie więcej treści niż niejedna współcześnie napisana książka.

Oprócz bogatego świata, w którym incepcja goni incepcję, jeden matrix jest ukryty pod powierzchnią drugiego, autor przemyca także wiele refleksji na różne problemy filozoficzne i społeczne. Pisze o eskapizmie, że wraz z pogarszającymi się warunkami życia ludzie będą w ten czy w inny sposób uciekać przed rzeczywistością. Miał rację, bo właściwie to już to robimy. W gruncie rzeczy, to my, jako ludzie, nie lubimy prawdy i zawsze próbujemy ją albo wyprzeć, albo właśnie jakoś przykryć.

Lem pisze także o dwoistej naturze człowieka, dla której nie ma miejsca w doskonałym świecie przyszłości. Pojawiają się tu także inne zupełnie aktualne tematy jak smog, przeludnienie, kończące się zasoby oraz przestrzeń, upadek kultury, lęk przed śmiercią oraz pragnienie nieśmiertelności. Fascynujące, że Kongres futurologiczny nie sprawia wrażenia przeładowanego ideami, pomysłami, a nawet słownictwem, a jest tam przecież także ogromna ilość neologizmów.

Kongres futurologiczny

Ilość nowych słów wymyślonych przez Lema robi wrażenie. W zachwyt wprawiła mnie odlingwistyczna futurologia, która możliwe wersje przyszłości wymyśla na podstawie nowych wariacji znanych już słów, np. od słowa “ja” i “jaźń” można iść dalej i wymyślić “tyźń” od ty, oraz “myźń” od my. Albo “nogant”, “nogier”, czy “noginia” od “nogi”.

Futurologia lat 70.

Na końcu wydania z 2003 roku znajduje się także posłowie Jerzego Jarzębskiego, w którym zagłębiamy się we współczesność Lema, w której pisał on tę książkę (1970). Jarzębski wyjaśnia kpiący stosunek Lema do futurologii, która w okolicy lat sześćdziesiątych głosiła raczej optymistyczne wizje przyszłości. Lem jest zdecydowanym sceptykiem, a książka Kongres futurologiczny jest tego dowodem.

Na pewno nie było to moje ostatnie spotkanie z Tichym.


Może Cię także zainteresować: Biblioteka XXI wieku | Cyberiada


Tytuł recenzji: Czy przyszłość da się przewidzieć?
Subiektywna ocena: 9/10
Tytuł: Kongres futurologiczny. Ze wspomnień Ijona Tichego
Autor: Stanisław Lem
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2015
ISBN: 8308034349
Liczba stron: 188