Efekt Lucyfera [Cytaty] | P. Zimbardo

Subiektywny wybór cytatów z książki Philipa Zimbardo pt. Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło? Czytałam tę książkę już parę lat temu. Teraz patrząc na cytaty zauważam, jakie te informacje są nieoczywiste oraz w pewnych sytuacjach dające wymówkę na złe zachowanie. Bo zawsze można powiedzieć, że to przez system/okoliczności/warunki…
Rozpocznijmy od definicji zła. Moja jest prosta, oparta na założeniach psychologicznych: Zło polega na zamierzonym zachowaniu się w sposób, który rani, wykorzystuje, poniża, dehumanizuje lub niszczy niewinne jednostki – lub używaniu swojej władzy i siły systemowej, by nakłaniać lub dać przyzwolenie innym do działania w ten sposób w naszym imieniu. W skrócie, jest to „czynić niedobrze, wiedząc co dobre”.
s. 27
Psychologowie społeczni (do których się zaliczam), dążąc do zrozumienia przyczyn niezwykłych zachować, wolą unikać dokonywania atrybucji wewnętrznych. Preferują rozpoczynanie swoich poszukiwań od zadania pytania „Jak„: „Jakie warunki mogły przyczynić się danych reakcji?”, „Jakie okoliczności mogły mieć wpływ na zachowanie?”[…].
s. 30
Możemy przyjąć, że większość ludzi przez większość czasu pozostaje istotami moralnymi. Lecz wyobraźcie sobie, że owa moralność jest jak drążek skrzyni biegów, który od czasu do czasu zostaje przełączony na luz. Kiedy tak się dzieje, moralność zostaje wyłączona. Jeżeli samochód akurat stoi na zboczu, auto wraz z kierowcą zaczyna staczać się szybko w dół. To natura okoliczności decyduje o tym, co się stanie, nie zaś intencje i umiejętności kierowcy.
s. 39
Socjologowie i kryminolodzy prowadzili już badania prawdziwego życia więziennego, ale są one obarczone istotnymi wadami. Naukowcy ci nigdy nie mieli możliwości obserwowania wszystkich etapów życia więziennego.
s. 55
Efekt Lucyfera
Varnish mówił później, że zdawał sobie sprawę, że iż zostanie silnym strażnikiem będzie dla niego trudne, dlatego patrzył na innych w poszukiwaniu wskazówek, jak się zachować w tej nadzwyczajnej sytuacji. Robi tak większość z nas, kiedy znajdujemy się w obcej dla nas sytuacji.
s. 77
Historia często pokazuje, że osoby, które uciekły przed prześladowaniami religijnymi, gdy już później poczują się pewnie i bezpiecznie w swej nowej uprzywilejowanej pozycji, wykazują nietolerancję w stosunku do ludzi innych wyznań.
s. 167
To głębokie, długotrwałe doświadczenie wzbogaca mój podziw dla złożoności natury ludzkiej, bo dokładnie w momencie, kiedy myślisz, że kogoś rozumiesz, zdajesz sobie sprawę, że znasz tylko drobny wycinek jego prawdziwej natury, o którym wnioskujesz na podstawie ograniczonego zbioru osobistych lub pośrednich kontaktów.
s. 189
Negatywna energia napędzająca mnie w ciągu ostatniego tygodnia, kiedy byłem nadzorcą tej symulacji więzienia sprawiła, że stałem się ślepy na rzeczywistość destrukcyjnego wpływu Systemu, który podtrzymywałem. Podobnie krótkowzroczność zasadniczego naukowca zafałszowała moją ocenę sytuacji i nie pozwoliła mi dostrzec, że eksperyment powinien był zostać zakończony znacznie wcześniej, być może wtedy, kiedy drugi normalny i zdrowy uczestnik przeżył emocjonalne załamanie.
s. 201
To normalni ludzie byli
Właśnie z racji tego losowego przydziału do grup oraz wstępnych pomiarów porównawczych mogę zdecydowanie twierdzić, że ci młodzi ludzie nie wnieśli do naszego więzienia żadnej patologii, które następnie pojawiły się wśród nich, gdy odgrywali role więźniów lub strażników. Na początku eksperymentu te dwie grupy niczym się nie różniły; po niecałym tygodniu w niczym nie były do siebie podobne.
s. 219
Jestem szczęśliwy mogąc podać ten zasadniczy wniosek, że zaraz po zakończeniu badań obie grupy studentów powróciły do normalnego, jak przed eksperymentem, poziomu odniesienia dla ich stanu emocjonalnego.
s. 223
Myślę, że utrzymujące się przez wiele dziesiątek lat zainteresowanie Stanfordzkim Eksperymentem Więziennym wynika z zadziwiającego odkrycia, dokonanego podczas eksperymentu, a dotyczącego „przemiany charakteru” – odkrycia, że porządni ludzie w reakcji na działające na nich czynniki sytuacyjne nagle stają się sprawcami zła, jak nasi strażnicy, lub patologicznie biernymi ofiarami, jak nasi więźniowie.
s. 232
Stanfordzki Eksperyment Więzienny wraz z wieloma innymi badaniami z zakresu nauk społecznych […] niesie naukę, której nie chcemy zaakceptować: większość z nas może przejść istotną przemianę charaktery, jeśli uwikłamy się w tygiel wpływów sytuacyjnych.
s. 232
Inne eksperymenty
Stan dysonansu poznawczego powstaje, gdy istnieje rozbieżność między naszym zachowaniem a przekonaniami.
s. 241
Wykazaliśmy także, że studenci o normalnym słuchu, którzy pod wpływem sugestii hipnotyczne doświadczali częściowej głuchoty, wkrótce zaczynali myśleć i działać w sposób paranoidalny sądząc, że inni są do nich nastawieni nieprzyjaźnie.
s. 264

Przynajmniej weź pod uwagę to, że nie możesz być pewny, czy można by, czy też nie, nakłonić cię do zrobienia tego, co przeciętny uczestnik robił w tych badaniach – gdybyś był na jego miejscu, w tych samych okolicznościach.
s. 279
Czy rodzimy się dobrzy, a potem deprawuje nas złe społeczeństwo, czy rodzimy się źli, a dobre społeczeństw powoduje naszą poprawę?
s. 309
Anonimowość a efekt Lucyfera
Z tych wszystkich badań wynika jeden ważny wniosek: wszystkie czynniki czy sytuacji, które sprawiają, że ludzie czują się anonimowi, jak gdyby nikt nie wiedział kim oni są, lub nie dbał o to, żeby wiedzieć, zmniejszają ich poczucie osobistej odpowiedzialności, stwarzając w ten sposób możliwość dokonywania złych czynów.
s. 313
Badania te doprowadziły do wniosku sprzecznego z intuicją: im więcej ludzi jest świadkami wypadku, tym mniej prawdopodobne jest, że ktokolwiek z nich będzie interweniował, przychodząc z pomocą.
s. 324
Rzecz w tym, że zamiast dystansować się do osób oszukanych przez przypisywanie im negatywnych cech dyspozycyjnych – głupoty, nienawiści – musimy zrozumieć, dlaczego i w jaki sposób ludzie podobni do nas zostali tak łatwo wyprowadzeni w pole. Wtedy będziemy w stanie oprzeć się oraz upowszechnić znajomość metod opierania się oszustwom i mistyfikacjom.
s. 430
Sposób ujęcia danej kwestii często może mieć większy wpływ niż przytaczane argumenty perswazyjne.
s. 434
Nawiasem mówiąc powstało kilka ekranizacji Eksperymentu Stanfordzkiego. Najlepsza jest chyba niemiecka pt. Das Experimnt z 2001 roku.
Tytuł: Efekt Lucyfera. Dlaczego dobrzy ludzie czynią zło?
Subiektywna ocena: 8
Tytuł oryginału: The Lucifer Effect. How Good People Turn Evil
Autor: Philip G. Zimbardo
Tłumaczenie: Józef Radzicki, Marcin Zieliński, Joanna Kowalczewska, Anna Cybulko
Wydawnictwo: PWN
Seria: biblioteka psychologii współczesnej
Data wydania: 2007
Pierwsze wydanie: 2008
ISBN: 9788301156268
Liczba stron: 486