Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy… | Ł. Lamża

Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy… | Ł. Lamża

Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy

Książka pt. Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy… powinna być przepisywana na receptę, jako terapia wspomagająca i przyspieszająca kumulację zdrowego rozsądku u ludzi, którzy mają z tym nadmierny problem. Choć mam obawy, że niestety nie u wszystkich wywarłaby pożądany efekt. Niektórzy nie umieją zmieniać swoich poglądów, bo uważają, że to plama na honorze. Ich prawo, a przynajmniej do pewnego stopnia ich prawo.

Łukasz Lamża pisząc książkę Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze odrobił pracę domową. Pierwsza rzecz rzucająca się w oczy to szacunek, który autor ma do ludzi odmiennie myślących, nawet tak skrajnie odmiennie, żeby wierzyć w altmed. Nie wyśmiewa ich, a jeśli już mu się gdzieś zdarzy, to najpierw rozprawia się z ich argumentami merytorycznie. I to jak bardzo merytorycznie! Jestem pełna podziwu za to ile wiedzy musiał Lamża przyswoić i ułożyć w głowie po to, żeby tak zrozumiale wyjaśnić różne skomplikowane zjawiska. Na przykład to, jak pisze o modelach klimatycznych, albo o antyszczepionkowcach, czy o strukturyzowaniu wody, jest tak łatwo przyswajalne, że ta wiedza z pewnością gdzieś mi się odłoży w głowie na dłużej. 

Światy równoległe…

Ja, w każdym razie, utwierdziłam się w przekonaniu, że: trzeba się szczepić (rozdział o antyszczepionkowcach); kabel przewodzący prąd do odtwarzacza nie wpływa na jakość dźwięku (rozdz. o audiofilii ekstremalnej); samoloty nie zrzucają szkodliwych substancji (rozdz. o chemtrails); wielokrotne rozcieńczenia na pewno nie pomogą naszemu zdrowiu (rozdz. o homeopatii); oko co najwyżej może pokazać głębię duszy, ale nie choroby (rozdz. o irydologii); Ziemia ma trochę więcej lat, niż mówią entuzjaści brania Biblii dosłownie (rozdz. o kreacjonizmie młodoziemskim); płaska Ziemia występuje tylko w książkach (rozdz. o płaskoziemcach); można zarabiać na wszystkim, nawet na machaniu patykiem, tylko czy jest to uczciwe? (rozdz. o radiestezji); woda nie pamięta (rozdz. o strukturyzacji wody); ilość/rozmiar ma znaczenie, ale nie ma co przesadzać (rozdz. o wysokich dawkach witaminy C); życie będzie coraz trudniejsze (rozdz. o globalnym ociepleniu); powrót do zupełnej naturalności to wymysł znudzonych wysoko rozwiniętych społeczeństw (rozdz. o surowej wodzie).

Jedyny rozdział, gdzie autor faktycznie przyznaje, że trudno wyciągnąć wnioski, bo nie jest to wystarczająco zbadane (choć pierwsze eksperymenty przyniosły pewne obiecujące wyniki), jest to ten tekst o powiększaniu piersi w hipnozie. Mam taką teorię spiskową, że może brak dalszych badań, to wynik lobby chirurgów plastycznych. Hy hy hy.

A jednak czegoś można się dowiedzieć

Czego się więc możemy nauczyć od szarlatanów oraz wierzących w teorie spiskowe? Tego, że należy uważniej śledzić otaczający nas świat oraz że czasami najłatwiejsze wyjaśnienie wcale nie jest prawdziwe. 

Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy...

Uczą nas także tego, że jest wyjaśnienie dlaczego ludzie wierzą w dziwne teorie i że należy do nich podchodzić z pewną cierpliwością, a na pewno szacunkiem, który należy się każdej żyjącej istocie. Nawet jak wygłasza kocopały. Choć niektóre teorie faktycznie brzmią komicznie i ja akurat nie widzę nic złego w śmianiu się z nich, to chcę wyraźnie podkreślić, że jest różnica pomiędzy śmianiem się z głupot, a śmianiem się z ludzi, którzy te głupoty mówią. 

Nowe dziwactwa do kolekcji

A w ogóle to dowiedziałam się od Lamży wielu ciekawych rzeczy. Niektóre teorie były mi już znane, ale np. audiofilia ekstremalna, czy powiększanie piersi w hipnozie to nisza, do której nawet ja nie zajrzałam. Niektóre tematy są tak często wałkowane w sieci, że już wywracam oczami na ich widok. Ale mimo to Lamża daję radę, nawet z antyszczepinkowcami. Fajnie, że przekazuje wiedzę już poukładaną w swojej głowie, dzięki czemu może skrócić przekaz i podać go zrozumiale, nieagresywnie i bez narzucania jedynego, właściwego wniosku. To jest mega ogromna zaleta, bo nie każdy dziennikarz to potrafi, oj nie każdy…

A teraz życzyłabym sobie drugiej części, gdzie autor rozkłada na czynniki pierwsze rumpologię, deparchatory, reptylian i Wielką Lechię. Na koniec poproszę o dodatek specjalny w postaci eksperymentu, który ostatecznie udowadnia, czy folia aluminiowa faktycznie broni przed falami radiowymi.


Tytuł recenzji: Ludzie są dziwni
Subiektywna ocena: 9/10
Tytuł: Światy równoległe. Czego uczą nas płaskoziemcy, homeopaci i różdżkarze
Autor: Łukasz Lamża
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Poza serią
Data wydania: 2020
ISBN: 9788380499638
Liczba stron:  224

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *