Persepolis | M. Satrapi

Persepolis | M. Satrapi

M. Satrapi, Persepolis (komiks). Recenzja

Persepolis to komiks, na podstawie którego zrealizowano kiedyś bardzo dobry film. Oglądałam go już dawno temu i dopiero niedawno naszła mnie chęć na powrót do tej historii, ale w oryginale. To był zdecydowanie dobry pomysł. Przypomniałam sobie, jak piękna (i smutna) jest to historia.

Persepolis to miasto w starożytnej Persji, czyli terenu, na którym znajduje się obecnie Iran. Była to według Wikipedii najbogatsza stolica pod słońcem, ale została praktycznie cała zniszczona podczas podboju Aleksandra Wielkiego. Zniszczona okrutnie i kompletnie niepotrzebnie. Tytuł jest prawdopodobnie odniesieniem do aktualnego stanu Iranu, niszczonego przez “podbój wroga”, ponieważ wydarzenia w nim opisane mówią o czasach rewolucji kulturalnej/islamskiej oraz wojnie w tym kraju, czyli wydarzeniach z lat ‘70-’90, które zupełnie zmieniły jego oblicze. No cóż, “historia kołem się toczy”.

Perspektywa

Komiks napisany jest z perspektywy dorastającego dziecka, którym autorka, Marjane Satrapi, w tym czasie była. To są, jak przypuszczam, jej prawdziwe, prywatne wspomnienia, pokazujące ją w momentach, które najbardziej wpłynęły na jej życie, bardzo ładnie połączone z historią Iranu. Satrapi opisuje w nim jej szczęśliwe dzieciństwo i relacje z rodziną, która dawała jej ogromne oparcie. Z wiekiem zaczynała coraz więcej rozumieć i coraz bardziej buntować się wobec otaczającej jej rzeczywistości.

M. Satrapi, Persepolis (komiks). Recenzja

Było to tym ważniejsze, że okres jej nastoletniego buntu przypadł dokładnie na czas początków rewolucji kulturalnej, która religijnie zamknęła Iran. Najbardziej dosta kobiety: zostały zmuszone do noszenia burek, zakazano im malowania się i wielu aktywności. Najgorzej miały właśnie osoby w wieku Satrapi, którym państwo ograniczyło wolność w wieku najburzliwszego dojrzewania – zabroniło im wielu dotychczasowych rozrywek i możliwości rozwoju. Ci, którzy się buntowali, często byli mordowani przez służby państwowe. Nic dziwnego, że Satrapi się to wszystko nie podobało. I nic dziwnego, że w związku z niewyparzoną buzią córki, jej rodzice postanowili ją wysłać za granicę, do Austrii. Bali się prawdopodobnie, że i ona może skończyć martwa, jak wielu innych buntowników. Satrapi opisuje następnie pobyt w Austrii, powrót do Iranu, nieudane małżeństwo oraz wyjazd z Iranu, na zawsze.

Wiele tu emocji

To jest komiks przede wszystkim o emocjach: beztroskim szczęściu oraz smutku w samotności, wyobcowaniu w innym kraju, izolacji i niezrozumieniu. O odnajdywaniu siebie i swojej ścieżki; zdobywaniu doświadczeń życiowych, o różnie postrzeganej moralności, kulturze, ludziach i ich mentalnościach, oraz o wychowaniu społecznym i kulturalnym Irańczyków. Piękna, ale zarazem smutna i straszna jest ta opowieść. 

M. Satrapi, Persepolis (komiks). Recenzja

Komiks jest czarno-biały, narysowany minimalistyczną kreską. Podkreśla to nastrój emocji, które autorka wrysowuje w postacie. Bardzo mi się podoba stworzony przez nią klimat. Persepolis jest czymś, obok czego nie przechodzi się obojętnie, choć można mieć na tematy tam opisane różne opinie, nawet skrajne. Ale to tylko pokazuje, że autorka zrobiła dobrą robotę i każdy może wyciągnąć z lektury tego dzieła własne wnioski, co ja z całego serca polecam.


Może Cię także zainteresować: Strefa Gazy. Przypisy | Trawa


Subiektywna ocena: 9/10
Tytuł polski: Persepolis
Tytuł oryginału: Persepolis: The Story of a Childhood
Scenariusz i rysunki: Marjane Satrapi
Wydawnictwo: Egmont Polska
Seria: Mistrzowie Komiksu
Data wydania polskiego: luty 2015
Data wydania oryginału: 30 października 2007
ISBN: 9788328102873
Liczba stron: 352

 

3 komentarze

  1. […] Zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać po komiksie pt. Fun Home narysowanym przez Alison Bechdel. Wiedziałam tylko, że są to wspomnienia autorki oraz, że jest porównywany do Persepolis, który mi się bardzo podobał (tu recenzja). […]

  2. […] Zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać po komiksie pt. Fun Home narysowanym przez Alison Bechdel. Wiedziałam tylko, że są to wspomnienia autorki oraz, że jest porównywany do Persepolis, który mi się bardzo podobał (tu recenzja). […]

  3. […] Zupełnie nie wiedziałam, czego się spodziewać po komiksie pt. Fun Home narysowanym przez Alison Bechdel. Wiedziałam tylko, że są to wspomnienia autorki oraz, że jest porównywany do Persepolis, który mi się bardzo podobał (tu recenzja). […]

Możliwość komentowania została wyłączona.