Człowiek w przystępnej cenie | U. Jabłońska

Człowiek w przystępnej cenie | U. Jabłońska

Człowiek w przystępnej cenie. Recenzja

Tajlandia to ostatnio bardzo popularne miejsce urlopowe – tanio, ciepło i orientalnie. Mnie jeszcze tam nie zagnało, ale zapewne za jakiś czas i ja zdecyduję się zobaczyć ten ciekawy kraj. Szczególnie po lekturze książki Olgi Gitkiewicz pt. Człowiek w przystępnej cenie, o której będzie mowa w dalszej części tej recenzji.

Przystępna cena, czyli jaka?

Książka składa się z wielu krótkich reportaży poruszających tematykę zjawisk charakterystycznych dla Tajlandii oraz opowiada o problemach, z którymi ten kraj się zmaga. Oprócz tytułowego wątku dotyczącego handlu ludźmi, poznajemy także kilka pozytywnych historii. Jedna z nich dotyczy świata lalek, które według mieszkańców tego regionu mają duszę. Druga, to succes story Tajki, która założyła własny biznes polegający na gotowaniu prostych, regionalnych potraw i sprzedaży ich w przewoźnych straganach. Nie wszystkie rozdziały tej książki są więc przygnębiające. Ale większość jest, ponieważ najważniejszą treść stanowią teksty dotyczące problemów społecznych, związanych z niewielką wartością życia ludzkiego.

Dzieci są wykorzystywane – często już w młodym wieku muszą ciężko pracować i swoje zarobki oddawać na utrzymanie rodziców oraz młodszego rodzeństwa. Jak chwasty pleni się tam prostytucja oraz inne usługi seksualne, których sprzedaż nastawiona jest głównie na białych, bogatych turystów. Kobiety mają niższy status społeczny niż mężczyźni, co przekłada się na wiele nierówności i cierpienia. Spotykana na każdym kroku bieda, bezsilność, czy porwania ludzi, to nie jest to, do czego są przyzwyczajeni Europejczycy, wychowani w cieplarnianych warunkach. W krajach starego kontynentu te wszystkie skrajności są skrzętnie ukrywane, bo przecież nie można powiedzieć, że ubóstwo czy handel ludźmi w Europie nie istnieją. Jest tych zjawisk mniej i nie rzucają się tak w oczy, ale są. Mną te historie porządnie wstrząsnęły.

Człowiek w przystępnej cenie. Recenzja

Jak ocenić taką książkę?

Jak już wspomniałam, jeszcze nie udało mi się dotrzeć do Tajlandii, więc trudno odnieść mi się do merytorycznej zawartości książki. Pomyślałam więc, że najlepiej będzie sprawdzić, co ma do powiedzenia ktoś, kto tam był i ma własne doświadczenia. Tym kimś jest mój kolega, którego tekst cytuję poniżej.

“Autorka jest bardzo wrażliwa na otaczającą ją rzeczywistość, do tego patrzy ona z poziomu wysokich standardów europejskich organizacji, pomagających ludziom pokrzywdzonym. To jakby pokazywać Polskę na podstawie rozmów z hard-narodowcami, z których wynikałoby, że rządzą w niej żydzi z komunistami. Dlatego trzeba tę książkę brać z pewną dozą dystansu i zrozumieć, że dobór historii i rozmów był podyktowany tą nadmierną wrażliwością.

Mamy tu więc rozmowy z transwestytami, organizacjami feministycznymi, mniszkami, prostytutkami itp., które skarżą się na swój los i to, jak zły jest świat, ale fakt, że są silnymi kobietami sprawia, że czasem udaje się go trochę poprawić. Oczywiście wszystkiemu winne jest państwo, mężczyźni oraz turyści z zachodu, którzy też są mężczyznami. Najciekawszą moim zdaniem obserwacją był reportaż o tym, dlaczego gwałt czy przymuszenie do seksu jest dobrym wątkiem w serialach i przede wszystkim dobrym początkiem wielkiej miłości. Polecam pod rozwagę.

Największy problem, jaki mam z tą książką dotyczy tego, że autorka nie docieka prawdziwych przyczyn tego stanu rzeczy, tylko akceptuje to, co mówią jej inni. Brak tu refleksji i zastanowienia nad tym, że ktoś może chcieć najzwyczajniej sprzedać swoją historię. Tajowie potrafią sprzedać wycieczkę za trzykrotność faktycznej ceny, wmawiając, że dziś Pałac Królewski  jest zamknięty, ale “mój mąż może was wprowadzić za special price for you my friend, only for you”. Podobnie inni mogą chcieć wykorzystać fakt, że ktoś się ich historią zainteresuje, a im bardziej dramatycznie ją przedstawią, tym wyższą dostaną cenę.

Brakuje też refleksji nad różnicami pomiędzy obydwiema kulturami. Nie powinno się jeden do jednego przekładać naszych doświadczeń, ponieważ Tajlandia to inny świat z zupełnie inną odpornością i wrażliwością. Warto więc wiedzieć, że to co można w tej książce wyczytać nie jest całą prawdą, tylko subiektywnym i bardzo wybiórczym spojrzeniem, mającym na celu pokazanie beznadziejności życia tam i wzbudzenie współczucia.”

Tako rzecze mój kolega i muszę przyznać, że jego spostrzeżenia i argumenty brzmią logicznie i przekonująco. Co jest prawdą? Na pewno przekonam się kiedyś sama.


Może Cię także zainteresować: Niebiańska plaża


Subiektywna ocena: 8/10
Tytuł: Człowiek w przystępnej cenie. Reportaże z Tajlandii
Autor: Urszula Jabłońska
Wydawnictwo: Dowody na istnienie
Seria: Reporterska
Data wydania: 16 stycznia 2017
ISBN: 9788394725471
Liczba stron: 224